Maybelline Color Tattoo moim KWC?

by - 22.10.17

 Cześć. Dziś chcę się z Wami podzielić opinią na temat cienia do powiek w kremie Maybelline Color Tattoo 24HR. Przetestowałam go w ekstremalnych (jak dla mnie) warunkach - deszcz, znajomi, alkohol, długa impreza. Dlaczego wspomniałam o alkoholu? Ponieważ będąc właśnie pod jego wpływem często zapominamy o makijażu, który mamy na twarzy. Trzemy oczy, kładziemy dłonie na policzkach.. to wszystko sprawia, że nasze "płótno" znów pozostaje tylko płótnem, bez kolorów. You know what I mean? ;) Jak więc poradził sobie nasz kandydat?
Zaopatrzyłam się w nr. 35 On & Bronze. Jest to piękny, połyskujący brąz zmieniający kolor w zależności od światła. Co mówi o nim producent?

"Długotrwały, 24-godzinny efekt koloru, który imituje trwałość tatuażu i intensywność tuszu. Odważ się nosić kolor!
Pokochasz za:
• Nasz najtrwalszy, wyjątkowy cień o konsystencji kremu-żelu
• Wyjątkowa formuła intensywnie nasyca spojrzenie kolorem do 24H*
• Łatwa aplikacja w 2 krokach: nanieś punktowo cień na powiekę, a następnie uzupełnij od wewnętrznego do zewnętrznego kącika oka
• Szeroki wachlarz klasycznych, neutralnych odcieni oraz najmodniejszych kolorów, prosto ze światowych wybiegów
*Samoocena w grupie 104 kobiet
Dla najlepszych efektów
Wyrazisty look:
Odważ się na długotrwały efekt. Opuszkami palców lub pędzelkiem rozprowadź cień od wewnętrznego kącika powieki do zewnętrznego. Dla wzmocnienia nałóż kolejne warstwy do uzyskania pożądanego efektu."
  
Osobiście nakładałam go pędzelkiem, ponieważ palec wydaje mi się być mało precyzyjny. Nie miałam problemu z nałożeniem. Kolor bardzo ładnie "sunął" po powiece, warstwa była równomierna i bardzo dobrze współpracowała z pozostałymi produktami na skórze. Kolor, tak jak mówiłam - różny w zależności od światła, ale dodaje wspaniałego blasku dla oka.
CENA: 25,69zł w Rossmannie, ale bez problemu można znaleźć taniej w sklepach internetowych, czy innych drogeriach. Czy warto? Moim zdaniem zdecydowanie TAK! Jest to jeden z niewielu produktów, który wytrzymał na moich oczach do momentu zmywania makijażu (nad ranem, po powrocie, hihi :) ). Cień nigdzie się nie przesunął, nie zebrał się w załamaniu powieki, ciągle był tam, gdzie go nałożyłam. Polecam każdej z Was, nie pożałujecie. Czy jest on moim KWC? Jak dla mnie to odkrycie roku!
Czas na ciekawostkę. Po zrobieniu powyższego swatcha próbowałam (odruchowo) zmyć go ciepłą wodą z mydłem, tak jak każdy swatch. I tu się zdziwiłam.. Cień zszedł tylko po kontakcie z płynem do demakijażu. Płyn do naczyń też go ściąga, jakby ktoś pytał ;) Posiadacie w swojej kosmetyczce choć jeden słoiczek od Maybelline, czy raczej nie lubicie takiej konsystencji na powiece? 
Czekam na Wasze odpowiedzi i miłego dnia! :)

You May Also Like

9 komentarzy

  1. W tej kwestii to jestem akurat minimalistką :) Rzadko używam cieni do powiek, ale zapamiętam na przyszłość, że warto jak dopadnie mnie ochota na kpienie jakiś cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka cieni w kremie z innej firmy, ale nie bardzo mi wychodzi rozprowadzanie ich na powiece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to kwestia odpowiedniej konsystencji wybranego cienia. Warto próbować z różnymi firmami :)

      Usuń
  3. Ja je uwielbiam, służą mi jako baza pod cienie

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj kusisz :) ja jeszcze nie używałam tych cieni, ale z tego co piszesz warto to zmienić :)
    Chyba wypróbuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Posiadam i lubię :D Chciałabym jednak, by mieli w swojej ofercie więcej cieni do wyboru :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ja też :) Zdecydowanie mają ich o wiele za mało..

      Usuń
  6. Ten cień to klasyka klasyki ;) Miałam go i uwielbiałam. Przez długi czas był głównym składnikiem mojego makijażu, do tego kreska eyelinerem i koniec ;)
    Niestety po jakimś roku mocno stwardniał i musieliśmy się pożegnać.

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Bardzo mi miło, że dotrwałeś/łaś do końca postu i chcesz wyrazić swoją opinię na ten temat :) Dziękuję i życzę miłej dalszej podróży po moim blogu! :)